tomignatius
Ma Oko Saurona

Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, UK
|
Wysłany:
Czw 17:23, 15 Kwi 2010 |
 |
Od nowa publikuję kartę postaci jako iż rezygnuję z poprzedniej. Nie wyszła mi. Poza tym, skoro jest Bear, można sobie pozwolić na nieco lepszą postać. Sheodormu zostanie wkrótce odprawiony.
Imię: Forenos; Kocur? Kociak, Kocisko, My'Ruther
Rasa: Kot
Klasa/profesja: Drapieżnik
Umiejęności:
Mistrzowskie
* Telepatia (naturalna więź psychiczna ze światem go otaczającym, nie magiczna)
Dodatkowe
* Doskonały Węch
* Skradanie się
Wady
* Uprzedzenie względem magów
* W zameiszkałych rejonach może być uznany za wściekłego drapieżnika zaś na ulicach miast spowodować panike
* Słyszy Głosy (opisane niżej)
Opis:
Pamiętnik Mastera napisał: |
Wrocilem do reali dopiero wtedy gdy uslyszalem (bo wzrokiem byłem jeszcze nieobecny) walkę kota (ponoć przyjaznego) z kolejną dziką bestią. Straszny ten kot był... Zniszczył przeciwnika, rozpruł go wpól i zjadł wnętrzności brrr… A Yrs z Kaem twierdzili że jest nieszkodliwy i go nawet głaskali... Nigdy w życiu bym tego nie zrobił. I co? I poszliśmy z tym kociskiem ze złowieszczym, znudzonym spojrzeniem... Brr... Mialem się cały czas na baczności... Kto wie czy ten kot za chwile nie będzie chciał nas wszystkich zagryźć, jego spokojny ogon mnie nie pokoił, prawie w ogóle się nie ruszal, musiał być zawodowcem, profesjonalnym zabójca. |
Kocur ten jest masywny. Jego zwinne cielsko porośnięte niebiesko-purpurowym futrem lśni w świetle księżyca. Jego spojrzenie jest conajmniej nietypowe. Posiadając świetliste oczy zamiast źrenic, ciągle wypatruje. Wielu może myśleć, że albo przysypia albo intensywnie wypatruje czegoś, co pozostaje niewidoczne. Bardzo rzadko mruga. Porusza się zwinnie, nisko, wiecznie gotów by się na coś rzucić.
Lubi świeże mięso, jak na drapieżnika przystało. W walce nie bawi się ze zwierzyną i raczej skraca męki swej ofiary. Jego pazury są niewiarygodnie ostre, z łatwością przebijają się przez nawet grube futra.
Nie przepada za miastami i tłumami, stanowczo preferuje samotnię, lub podczepianie się pod przypadkowych wędrowców. Nie jest im złowrogo nastawiony, nigdy nie atakuje ludzi bez prowokacji.
O tyle, o ile Kocur uszedłby w miarę za normalnego, co innego twierdzą czarownicy oraz magowie z którymi miał doczynienia. Twierdzą, iż ten kocur potrafi rozmawiać w myślach. Nigdy jednak tego nie byli w stanie potwierdzić i przeważnie zostali nazywani wariatami.
Kocur jest w pewnym stopniu powiązany z naturą oraz światem go otaczającym. Jak głęboka jest ta więź, trudno określić. Słyszy głosy, będące echem świata. Nie jest to bynajmniej zaleta, gdyż są tam też głosy, a raczej echa, dawno zmarłych towarzyszy. Jedne zażalają mu się, obwiniają, drugie nalegają na zrobienie tego i tamtego, a inne, rzadsze, mrożą mu krew w żyłach kiedykolwiek je słyszy. Być może właśnie przez te głosy Kocur nieustannie stara się wypatrzeć niewidocznego. Być może dla tego przemierza świat, w poszukiwaniu odpowiedzi lub metody by się tego pozbyć.
Historia
Skąd dokładnie pochodzi Kocur, tego nie wiadomo. Jedyna rzecz mogąca być jakąkolwiek wskazówką jest zawieszony na szyi naszyjnik z napisem "My'Ruther", lecz nie wiadomo co to oznacza. Imię właściciela? Imię kocura? Miejsce pochodzenia? Teorii wiele powstawało pomiędzy ludźmi którzy z nim podróżowali.
Kocisko wlecze się po świecie, nie ujawniając swojego celu. Jedni myślą, iż szuka zaginionego domu, inni, że właściciela, a jeszcze inni -- przeważnie zwariowani magowie -- że jest po prostu znudzony i szuka magów których może doprowadzić na skraj obłędu.
Ostatnimi czasy Kocur przechadzał się obok pewnej wioski w której wyczuł szamanistyczne obyczaje. Zaintrygowany tymi ludźmi postanowił śledzić jednego z nich, gdy ten poszedł śladami pewnej karawany. Z początku szedł za, później jednak już obok człowieka.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomignatius dnia Sob 20:45, 04 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|