Autor |
Wiadomość |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 17:19, 20 Wrz 2009 |
 |
Dziewczyna patrzyła na pogrążoną we śnie twarz chłopaka, teraz był taki spokojny. Położyła głowę na jego piersi i patrzyła w gwiazdy. Przepełniona szczęściem chwila trwała i trwała, mogłaby tak trwać wiecznie.
Jego obecność nadawała sensu jej życiu, jego zapach uwodził ją i przyciągał, ciepło jego ciała przynosiło ukojenie.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viki dnia Nie 18:23, 20 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 20:43, 20 Wrz 2009 |
 |
Gdy Khavler dowiedział się o śmierci Nadii i miejscu gdzie była zabita pobiegł tam natychmiast... ujrzał jej bezwładnie ciało...
- Nie... Nadio... moja ukochana Nadio... tylko nie ty...- lamentował i wzniósł załzawione oczy na niebo- Czemu akurat ona? Dlaczego? Odpowiedzcie Bogowie! Czemu ją wybraliście, a nie kogo innego?!-
Jego ciałem wstrząsały dreszcze... umierała jego dusza... już nic nie łączyło go ze światem... za bardzo kochał Nadię, a teraz ją stracił.
- Nadio... żegnaj i obiecuję pomszczę tego kto to zrobił nawet na końcu świata...- rzekł i odszedł.
Gdy wrócił wszyscy na niego czekali... poszedł z nimi gdy nadano rozkaz do wymarszu... lecz nie był obecny duchem... nagle spytał
- Gdzie jest Chris?-
Gdy ujrzał spojrzenie ojca zrozumiał... jego dusza stała się aż gorąca od gniewu... płonęła... pobiegł z całych swoich sił... nie patrzył dokąd... kierował się instynktem. Wyjął ostrze i głośno przeklinał Chrisa za jego czyn. Oczy iskrzyły mu się niczym dwa rozżarzone do białości węgielki.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 20:42, 22 Wrz 2009 |
 |
*********
- Nie wiem co z Twoim ojcem... Ja... przyszłam tu z Chrisem... Przyprowadził mnie do was...
Nie mogła patrzeć mu w oczy, po prostu nie mogła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 20:47, 22 Wrz 2009 |
 |
- Nadio... on nie żyje... ale zaraz Chris? Przecież on...- poddał się... nie miał już siły się gniewać... padł na kolana- Nadio wybacz mi że nie potrafiłem cię obronić, wybacz mi, że nie wierzyłem... wybacz mi za to, że chciałem odebrać sobie życie... -
Jego wargi drżały... teraz to on musiał się ze wszystkim oswoić...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 20:51, 22 Wrz 2009 |
 |
- Nie musisz mnie przepraszać. A Chris nie jest taki zły, jak go lepiej poznasz, to się sam przekonasz.
Wplotła palce w jego dłoń i spojrzała w smutne oczy.
- Nie martw się już - szepnęła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 20:54, 22 Wrz 2009 |
 |
Khavler objął Nadię... kochał ją z całego serca...
- Nadio, nawet gdybyś była demonem i tak bym ciebie kochał i nic tego nie zmieni... nic...- pocałował ją długo lecz nie nachalnie... z uczuciem. Cały smutek diabli wzięli...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 21:14, 22 Wrz 2009 |
 |
- Ja też Cię kocham - Uśmiechnęła się. -Ale teraz już wszytko jest na swoim miejscu.. No może prawie wszystko...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 21:21, 22 Wrz 2009 |
 |
Khavler zmarkotniał... to słowo "prawie" gwałtownie go strąciło na ziemię. Przypomniał sobie o ojcu... nagle otrzymał jakieś dziwne uczucie, albo siłę mentalną, która go uspokajała i pocieszała. Wiatr stał się rześki i pełen życia... znał przesłanie.
Spojrzał na Chrisa stojącego daleko i podszedł do niego.
- Słuchaj Chris... nie próbuj już nigdy zabijać Nadię rozumiesz? Nie ufam ci, nawet mimo tego iż ją tu przyprowadziłeś... na pewno masz ku temu cel, w końcu nie każdy nosi znak Niszczyciela...- rzekł Khavler i spojrzał ostrzegawczo na Chrisa, który zdawał się być spokojny... mimo tego w jego oczach widać było głęboko ukryte zło i dlatego Khavler postanowił mieć się tym razem na baczności.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 21:25, 22 Wrz 2009 |
 |
Nadia podeszła do Khavler od tyłu.
- Nie myśl już o tym - szepnęła mu do ucha.
Pocałowała go w policzek i odeszła na bok.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 21:36, 22 Wrz 2009 |
 |
Lecz Khavler nie potrafił... ufał Thule Vale Umbarowi... musiał ich obydwoje bacznie obserwować tak na wszelki wypadek. Poszedł za Nadią i objął ja ramieniem. Patrzył w jej idealny profil... lekko rozchylone usta, zgrabny nos... twarz anioła... nie mógł się powstrzymać i pocałował ją czule w policzek.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 21:45, 22 Wrz 2009 |
 |
Zaśmiała się i spojrzała w oczy chłopaka. Teraz było już inaczej, nie wiedziała w jakim sensie, ale inaczej.
Dotknęła jego policzka, pod palcami wyczuła ciepłą skórę, o wiele cieplejszą od jej własnej.
Cieszyła się, że w końcu dotarła na miejsce i mogła robić to, co teraz robi. Patrzyła mu w oczy, przepastne, nieodgadnione.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 21:50, 22 Wrz 2009 |
 |
Khavler dbał o Nadię, ciągle dając jej wyraźnie do zrozumienia co do niej czuje i że jest niezmiernie szczęśliwy... jakoś dodawało to większej otuchy Drużynie. Następnego dnia mieli wyruszyć. Khavler nie spał w ogóle... czuwał... był ostrożny.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 22:18, 22 Wrz 2009 |
 |
Nadia oparła głowę o ramię Khavler. Tak miało już zostać, zamknęła oczy. Wciągnęła przez nos powietrze wraz z zapachem chłopaka, słyszała jego cichy oddech i bicie serca. To była najpiękniejsza melodia dla jej uszu. Spojrzała jeszcze w gwiazdy, teraz niebo miało ciemny, praktycznie czarny odcień, a gwiazdy wyglądały jak małe migoczące diamenty.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 22:22, 22 Wrz 2009 |
 |
Khavler pocałował lekko Nadię w czoło na dobranoc. Chłopak zdjął kurtkę i okrył dziewczynę aby ją ogrzać i przytulił z uczuciem... ich ciała wręcz przylegały do siebie. Patrzyli sobie w oczy długo. Po jakimś czasie Nadia zasnęła. Khavler pocałował ją w czoło delikatnie i czuwał... .
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Soleron dnia Wto 22:24, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 22:31, 22 Wrz 2009 |
 |
Nadia otworzyła oczy, prawie świtał. Spojrzała na Khavlera, patrzył przed siebie.
Gdy tylko zauważył, że dziewczyna się rusza, spojrzał na nią.
- Spałeś chociaż trochę? - spytała. - Powinieneś odpocząć.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|