Autor |
Wiadomość |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pią 21:02, 18 Wrz 2009 |
 |
Khavler zaskoczony pobiegł za nią... po kilkudziesięciu metrach zauważył ją... leżała na ziemi w pozycji płodowej.
- Nadio? -spytał się... jej widok był dla niego szokiem i sprawiał mu wewnętrzny ból. Klęknął przy niej.- Nie zrozumiem póki nie powiesz mi o co chodzi... Nadio... wiesz, że się martwię o ciebie... chciałbym ci jakoś pomóc... ale musisz mi powiedzieć o co chodzi...-
Czekał na odpowiedź... wiedział, że toczy się w jej duszy wojna... sam ją przeżywał i zaczynała się znowu... powoli przypominała o sobie...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 21:07, 18 Wrz 2009 |
 |
- Znalazłam w księdze eliksir na wskrzeszenie zmarłych - wyszeptała.
Tak bardzo chciała trzymać uczucia na wodzy i znów się nie udało. Wszystko zniszczone przez kilka zapisanych słów. Nie potrafiła spojrzeć chłopakowi w oczy. Źle zrobiła i była tego świadoma.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Zielona
Niehonorowy biorca krwi
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z domu.
|
Wysłany:
Pią 21:14, 18 Wrz 2009 |
 |
-Przestało padać. Kiedy ruszamy?- spytała wstając.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pią 21:16, 18 Wrz 2009 |
 |
- I chciałaś powołać do życia wioskę... aby ostatni raz ich zobaczyć... rozumiem... albo staram się zrozumieć... to trudne zaklęcie, ale wykonalne... zbierz resztę ziół Nadio... ja postaram się przekonać rodzinę... nie będzie łatwo, ale wierz mi... odradzam to... wielu się załamało... nie to złe słowo... oszalało po ostatnim pożegnaniu gdy reszta znikła... wracając do krainy Pana Umarłych*. Wskrzeszenie to złe słowo... prędzej przywołanie duszy. Zginąć nikt nie zginie... albowiem mamy trzech czarodziejów, w tym moją matkę która zna się na eliksirach lepiej niż my wszyscy razem wzięci. Ja widziałem tylko efekty... ale to twój wybór... i tak mam zamiar ci pomóc.- rzekł Khavler i podał Nadii rękę.- Kocham cię Nadio i możesz mi powiedzieć wszystko... zaufaj mi.-
*Pan Umarłych to nie jest Bóg Śmierci lecz władca sfery umarłych... jest on neutralny... dba tylko o tych którzy trafili do jego królestwa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 21:28, 18 Wrz 2009 |
 |
Dziewczyna patrzyła tępym wzrokiem przed siebie.
- Nie - powiedziała nagle. - Nie chcę ich tu sprowadzić.
Odwróciła się tyłem do Khavlera i ruszyła bezszelestnie w stronę obozowiska. Opuściła głowę i sunęła niczym duch. W pewnym momencie zatrzymała się.
- Kocham Cię, ale widzę, że przeze mnie cierpisz. Tak nie powinno być.
Podniosła głowę i spojrzała na niego.
- Tak nie powinno być - powtórzyła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pią 21:33, 18 Wrz 2009 |
 |
- Nadio... co ty mówisz? Jesteś moim życiem... bez ciebie... gdybym cię stracił w jakikolwiek sposób... skończyłbym z sobą... rzuciłbym się na Króla Śmierci i dał się zabić... ofiarowując mu swoją duszę... nie miała by sensu już moja jakakolwiek egzystencja na tym świecie. Błagam cię... nie opuszczaj mnie- jego twarz wykrzywił ból, płynęły po nim łzy... nie walczył już o swoją duszę... poddał się.- Nie rób mi tego, chciałbym... chciałbym cię poślubić... być z tobą na zawsze.-
Padł przed nią na kolana.
- Wiem co tobą targało... obojętna twarz... skrywane uczucia... cofam to co powiedziałem... sam do tej zasady się nie stosuję... patrzę w tył.... widzę swoją przeszłość do której nie chcę wracać... bądź taka jaka byłaś wcześniej... tą którą tak kocham... uczuciową dziewczyną... moją Nadią... przeszłość i pamięć o niej jest po to aby się na niej uczyć... gdy dorwiemy tych...- przerwał na chwilę- wszystko się skończy... sprawiedliwość się dokona, ale błagam cię nie odchodź ode mnie.-
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Soleron dnia Pią 21:42, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 21:41, 18 Wrz 2009 |
 |
Dziewczyna zmierzyła go smutnym wzrokiem. Chciała tego, ba pragnęła z całego serca. Ale nie wiedziała, czy to dobre rozwiązanie. Serce wyrywało jej się z piersi, waliło jak oszalałe.
- Nie wiesz, o co prosisz - rzekła ze smutkiem, a z oczu pociekły jej łzy. - Będziesz przeze mnie cierpiał. Nie chcę skazywać Ciebie na taki los.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pią 21:49, 18 Wrz 2009 |
 |
- Moje cierpienie nie ma tu nic do rzeczy... twój widok jest dla mnie pocieszeniem... twoje każde słowo... twój głos... ty sama... bez ciebie będę cierpiał bardziej i nic mi nie pomoże... tylko śmierć będzie rozwiązaniem.- rzekł Khavler zrozpaczony... - Nigdy nie sprawiłaś mi cierpienia... walka jaką odbywałem sam ze sobą to moja indywidualna sprawa... chcę chronić wszystkich... dokonać sprawiedliwości... lecz nie jestem w dziesięciu osobach lecz w tylko jednej... wszystkich nie ochronię przed złem... wszystkich których kocham i darzę przyjaźnią... nie tylko ciebie... Thoranosa, Isabellę, Ragnosa, Goiane, tajemniczą Meyru, cichego Cynna i hałaśliwą Chloe... muszę się z tym pogodzić więc nie obwiniaj siebie o tą walkę którą toczę....- spojrzał na nią błagalnie- Zostań ze mną...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 21:57, 18 Wrz 2009 |
 |
- Kiedyś odejdę, bez pożegnania - spojrzała mu głęboko w oczy, chciała, żeby wiedział, iż mówi prawdę. - Nie wiesz o mnie wszystkiego. Wystarczy wezwanie a zniknę i już nie wrócę. Jesteś na to gotowy?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pią 22:03, 18 Wrz 2009 |
 |
- Nie... jeśli tak zrobisz i ja odejdę... ale z tego świata... ty też mnie nie znasz... znam miliony sposobów na samobójstwo... już wcześniej... nim cię poznałem... nim poznałem ojca o tym myślałem... Pójdę za tobą... chociażbym miał nigdy nie zasnąć... będę czuwał i pójdę.- rzekł z desperacją... obawiał się tego, że to powie... nie chciał jej stracić.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 22:12, 18 Wrz 2009 |
 |
Nie wytrzymała. Podbiegła do chłopaka i zarzuciła mu ręce na szyję.
- Wiesz, że nie chce odejść i, że Cię kocham bardziej niż własne życie. Ale nie mam na to wpływu. To jest moje piętno.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pią 22:16, 18 Wrz 2009 |
 |
- Jakie piętno? O czym ty mówisz Nadio?- spytał się zaskoczony jednakże nadal zrozpaczony Khavler.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 22:23, 18 Wrz 2009 |
 |
- Nie mówiłam tego jeszcze nikomu - westchnęła cicho. - Jestem naznaczona. - Podwinęła rękaw koszuli ukazując fioletową linię ciągnącą się od nadgarstka aż po ramię. - Mogą mnie wezwać w każdej chwili, a ja nie będę mogła się sprzeciwić. Odejdę, a nawet tego nie dostrzeżesz.
Spuściła wzrok na ziemię, nie mogła teraz patrzeć na Khavlera, było to dla niej za trudne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Soleron
Szeregowy
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Miasto know-how Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pią 22:29, 18 Wrz 2009 |
 |
- Kto może cię wezwać? Nadio spójrz na mnie... o kogo chodzi? - spytał się Khavler, nie rozumiał tego wszystkiego... jeszcze.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Viki
Szeregowy
Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Po prostu jestem Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 22:37, 18 Wrz 2009 |
 |
- Oni i muszę być posłuszna. Kiedy miałam siedemnaście lat, przyszedł do mnie. Nie wiem kto, skutecznie usuną swoją twarz z moich wspomnień. Powiedział, że kiedyś mnie wezwie, gdy przyjdzie odpowiedni czas... Zostawił ten znak na mojej ręce. - Spojrzała na chłopaka smutno. - Nie wiem kiedy to będzie, może za rok, za dziesięć lat, ale równie dobrze nawet jutro.
To wyznanie bardzo dużo ją kosztowało. Nie miała pojęcia jak na to zareaguje Khavler, nic nie wiedziała.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viki dnia Pią 22:37, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|