Co teraz robisz?

Ale mrówki Cię nie zeżarły? Wink

Ja teraz siedzę, ale zaraz idę. Do muzyka, na forum, posłuchać jak pięknie znajomi grają.
I nie idę jutro do szkoły, ha!

Oj żeżarły, żeżarły

Kleje modele by się zrelaksować.

Zabijam mola

przeglądam forum, rozmawiam z Tomem oraz McBearem przez xfire oraz słucham Primo Victoria

Wróciłam właśnie z dworu, zapowiada się na deszcz.
Deptałam ziemię, podlewałam kwiaty i bawiłam się wężem ogrodowym.
Aaaach, tego mi było trzeba.

Odpoczywam po wczorajszej próbie w Tolkmicku, na której zebrało się chyba całe okoliczne LSO (Tolkmicko, Łęcze, Suchacz (my!), Pogrodzie i kto tam jeszcze...). Będziemy nowego księdza święcić i dzień w dzień robimy próby, by się przy biskupie jako profesjonaliści okazać. Wczoraj około 22 więc w domu dopiero byłem.
Poza tym dziś (znowu) lecę sobie na koncert. Także jutro znów będę połamany w szkole, ale raczej będę. O ile żywy do domku wrócę, bo trzy kapelki death metalowe z wpływami thrash będą grać.
Wiem, że jestem samobójcą, ale po swojemu wciskam się w środek tłumu ;].

Susze się bo mnie w pracy deszcz złapał, ale zadowolony jestem bo jutro wolne ;] Czytam sobie "Fulgrima" i zastanawiam się co by tu zaplanować sobie na weekend.

uczę się prezentacji na jutro (jeszcze tylko jutro i mam już praktycznie wolne!!!), słucham Hammerfall

Idę zaraz na Housa.

Właśnie wróciłem z próby generalnej. Stwierdzam, że jesteśmy już profesjonalistami, co potwierdził liturgista ("No, muszę stwierdzić, że poszło Wam chłopaki wyśmienicie. Chyba nawet lepiej, niż diakonom z seminarium" - salwa śmiechu ministrantów na widok miny diakona Piotrka). Jutro działamy.
Poza tym mam ochotę drzeć się razem z Matt'em Heafy'm, ale tak trochę głupio przy rodzicach. Więc jedynie sobie podśpiewuję cichutko pod nosem.

Słucham jak Gabryśka dzwoni na przypadkowe numery i wypytuje wszystkich o Bożenę... ;]

Twórczo myślę. O Kimś.
No i zaraz zamierzam się w końcu ogolić, bunt, nie zniosę tej tortury dłużej.

Czekam, aż tabletka zadziała; ubolewam, że nie mogę grać w CoD'a i idę robić matmę. Wbrew pozorom funkcja liniowa nie jest taka straszna jak ją malują...

Patrzę na swoje dzieło w sprzątaniu domu, słucham muzyki, walczę z xfire które przestało chcieć mi działać -.-

rozmawiam z mamą i idę się kąpać.